Po powrocie z Bałkanów przeżywamy fascynację Volkswagenem T3. W Chorwacji jest ich na potęgę, ale żadne ze spotkanych za granicą egzemplarzy nie dorównują naszym ‘krajowym’ Te-Trójkom. Oprócz mistrzowskich Volkswagenów z Lublina (wkrótce opis na portalu), jeździ po Łodzi nieco bardziej oryginalny Multivan, sprawdzając się jako auto wielozadaniowe.
Służy oczywiście zgodnie ze swoim przeznaczeniem – do wożenia ludzi i towaru. Samochód z 1986 roku na seryjnym wysokim zawieszeniu i z (pozornie niezawodnym) silnikiem 1.6TD.
Maciek zgodził się odpowiedzieć na kilka naszych pytań.
Skąd się u Was wzięło takie auto? Dość nietypowe jak na ’dostawczaka służbowego’ w dzisiejszych czasach…
To jest fascynacja berlińskimi Volkswagenami. Na ulicach stolicy Niemiec jeździ mnóstwo świetnie zrobionych transporterów t3. Wybór padł właśnie na tę wersję bo nie jest aż tak stara jak T2 i można się nią na codzień w miarę dynamicznie poruszać po mieście.
Silnik i zawieszenie seryjne?
Tak.
Blacha przeszła renowację, czy jest zachowana w takim dobrym stanie, że wystarczył jej detailing?
Ahh no właśnie z blachą jest problem. Auto kupiliśmy w lutym tego roku i wyglądał tak jak na poniższym zdjęciu.
Już wtedy mieliśmy zaplanowane wakacje w sierpniu na Bornholmie i chciałem stanąć na głowie, aby auto do tego czasu wyszykować, tak aby na niemieckich i duńskich drogach zacnie się prezentowało. I w tym momencie odbiłem się o “polskich blacharzy”. Trzech blacharzy/lakierników “z polecenia” najnormalniej w świecie wystawiło mnie do wiatru, a czas do sierpnia kurczył się nieubłaganie. Wtedy z pomocą przyszli chłopaki i dziewczyny z Detailing Garage w Łodzi http://autodetailinglodz.com/ i stanęli na głowie, aby auto wykonać według mojego projektu. Transporter niestety, ale jest oklejony folią. Nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale po głębszej inspekcji widać, że wymaga poprawek blacharskich. Blacha przejdzie remont prawdopodobnie w najbliższą zimę i wtedy położymy na nowo kolorek – troszeczkę ciemniejszy, dach zrobimy na jasny kremik.
Bardzo mi się podoba taki plan, a co do folii – nie pomyślałbym…
Twoje auto to oryginalny Multivan?
Oryginalny Multivan. W środku jest jeszcze nie za ciekawie. Założony jest system car audio, drzwi i silnik wyciszone matami bitumicznymi (choć niewiele to daje). Niby w środku nie ma nic specjalnego, ale długo szukałem właśnie tej wersji transportera. Dla nas jest idealna, bo można pojechać na weekend i przespać się w aucie, mieści się mnóstwo towaru, jest rozkładany stolik, obrotowy fotel pasażera…
Auto służy wyłącznie jako ’promo-car’, czy również ‘wozi tyłek prezesa’ na codzień albo ciuchy do sklepu?
Transporter na co dzień wozi tyłek prezesa, ale też służy jako dostawczak. Auto wielozadaniowe. Wieczorami służy do zabawy dzieciakom jako Wehikuł Tajemnic ze Scooby doo. Mamy w firmie jeszcze inne auta, ale są to “typowe samochody dla klasy średniej”.
Co prawda mówimy o starym Volkswagenie, więc pewnie niewiele się psuje… ale jak już coś nawali, to kto zajmuje się naprawami? Grzebiesz w nim sam, czy jest oddawany w dobre ręce sprawdzonego mechanika?
A mamy takiego naszego mechanika w miejscowości Niesułków. Zajmuje się naszą flotą regularnie. Mamy 3 samochody, z czego zawsze jeden jest u mechanika … jest to wygodne, bo pod domem jest jeszcze trochę miejsca żeby się ruszyć.
Z najnowszych przygód niedawno wróciliśmy z długo planowanej pierwszej wycieczki Transporterem na Bornholm. Niestety T3 padł nam pod Szczecinem i tam aktualnie leżakuje w oczekiwaniu na nowy silnik. Dla mnie to był dramat, ale cóż… życie!
Bardzo dziękujemy, i ze swej strony polecamy markę Pan Tu Nie Stał, które rozwozi T3 - sprawdźcie, jak polskie ciuchy potrafią zaskoczyć niezłymi motywami…
Służy oczywiście zgodnie ze swoim przeznaczeniem – do wożenia ludzi i towaru. Samochód z 1986 roku na seryjnym wysokim zawieszeniu i z (pozornie niezawodnym) silnikiem 1.6TD.
Maciek zgodził się odpowiedzieć na kilka naszych pytań.
Skąd się u Was wzięło takie auto? Dość nietypowe jak na ’dostawczaka służbowego’ w dzisiejszych czasach…
To jest fascynacja berlińskimi Volkswagenami. Na ulicach stolicy Niemiec jeździ mnóstwo świetnie zrobionych transporterów t3. Wybór padł właśnie na tę wersję bo nie jest aż tak stara jak T2 i można się nią na codzień w miarę dynamicznie poruszać po mieście.
Silnik i zawieszenie seryjne?
Tak.
Blacha przeszła renowację, czy jest zachowana w takim dobrym stanie, że wystarczył jej detailing?
Ahh no właśnie z blachą jest problem. Auto kupiliśmy w lutym tego roku i wyglądał tak jak na poniższym zdjęciu.
Już wtedy mieliśmy zaplanowane wakacje w sierpniu na Bornholmie i chciałem stanąć na głowie, aby auto do tego czasu wyszykować, tak aby na niemieckich i duńskich drogach zacnie się prezentowało. I w tym momencie odbiłem się o “polskich blacharzy”. Trzech blacharzy/lakierników “z polecenia” najnormalniej w świecie wystawiło mnie do wiatru, a czas do sierpnia kurczył się nieubłaganie. Wtedy z pomocą przyszli chłopaki i dziewczyny z Detailing Garage w Łodzi http://autodetailinglodz.com/ i stanęli na głowie, aby auto wykonać według mojego projektu. Transporter niestety, ale jest oklejony folią. Nie widać tego na pierwszy rzut oka, ale po głębszej inspekcji widać, że wymaga poprawek blacharskich. Blacha przejdzie remont prawdopodobnie w najbliższą zimę i wtedy położymy na nowo kolorek – troszeczkę ciemniejszy, dach zrobimy na jasny kremik.
Bardzo mi się podoba taki plan, a co do folii – nie pomyślałbym…
Twoje auto to oryginalny Multivan?
Oryginalny Multivan. W środku jest jeszcze nie za ciekawie. Założony jest system car audio, drzwi i silnik wyciszone matami bitumicznymi (choć niewiele to daje). Niby w środku nie ma nic specjalnego, ale długo szukałem właśnie tej wersji transportera. Dla nas jest idealna, bo można pojechać na weekend i przespać się w aucie, mieści się mnóstwo towaru, jest rozkładany stolik, obrotowy fotel pasażera…
Auto służy wyłącznie jako ’promo-car’, czy również ‘wozi tyłek prezesa’ na codzień albo ciuchy do sklepu?
Transporter na co dzień wozi tyłek prezesa, ale też służy jako dostawczak. Auto wielozadaniowe. Wieczorami służy do zabawy dzieciakom jako Wehikuł Tajemnic ze Scooby doo. Mamy w firmie jeszcze inne auta, ale są to “typowe samochody dla klasy średniej”.
Co prawda mówimy o starym Volkswagenie, więc pewnie niewiele się psuje… ale jak już coś nawali, to kto zajmuje się naprawami? Grzebiesz w nim sam, czy jest oddawany w dobre ręce sprawdzonego mechanika?
A mamy takiego naszego mechanika w miejscowości Niesułków. Zajmuje się naszą flotą regularnie. Mamy 3 samochody, z czego zawsze jeden jest u mechanika … jest to wygodne, bo pod domem jest jeszcze trochę miejsca żeby się ruszyć.
Z najnowszych przygód niedawno wróciliśmy z długo planowanej pierwszej wycieczki Transporterem na Bornholm. Niestety T3 padł nam pod Szczecinem i tam aktualnie leżakuje w oczekiwaniu na nowy silnik. Dla mnie to był dramat, ale cóż… życie!
Bardzo dziękujemy, i ze swej strony polecamy markę Pan Tu Nie Stał, które rozwozi T3 - sprawdźcie, jak polskie ciuchy potrafią zaskoczyć niezłymi motywami…
No hay comentarios:
Publicar un comentario
Gracias por visitar el Blog de Hippitifaldi, dime que opinas de este artículo. Comenta, pero con respeto, tu dirección IP queda registrada en el servidor. Tu comentario se pondrá una vez lo apruebe. Gracias!